niedziela, 9 listopada 2008

"Ziemski dom. Trylogia o Chinach" Pearl S. Buck


Wang Lang przyglądał się córce przewracającej się w błoto, to znów wstającej nieporadnie i ponownie padającej w maź, (…) – i stojąc tak, poczuł na twarzy łagodny wieczorny powiew, a w jego sercu wezbrała wielka tęsknota za dalekimi polami.

- Takiego dnia, jak ten – zwrócił się głośno do ojca – pola trzeba obrócić w pszenicę.

- Ano tak… - odrzekł spokojnie stary.

– Wiem, co ci chodzi po głowie. Dwa razy i znów dwa razy w dawnych czasach czyniłem to, na co nam przyszło w tym roku, i zostawiłem pola, a nie było w nich ziarna na nowe zbiory.

- Aleście zawsze wracali, mój ojcze.

- Do ziemi, mój synu – powiedział zwyczajnie stary.

Brak komentarzy: